Kilka dni temu Ewan MacGregor i jego przyjaciel Charley Boorman dojechali do celu w ramach projektu o nazwie Long Way Up Journey. Relacja z wyprawy pojawi się oczywiście w formie filmu dokumentalnego, natomiast nowością tegorocznej podróży jest wybór LiveWire jako środka transportu.
Oczywiście przygoda McGregora I Boormana nie jest w rzeczywistości tym, co sobie wyobrażamy pod postacią motocyklowej włóczęgi. Aktorowi i jego przyjacielowi towarzyszyły pojazdy wsparcia technicznego i logistycznego (ciężarówki Rivian) przewożące załogę, zapasy i ładowarki dla LiveWire.

Podróż zapoczątkowana w Ushuaia w południowej Argentynie, trwała równo trzy miesiące, natomiast oficjalnie zakończyła się w Fullerton w Kalifornii, w siedzibie Harleya-Davidsona, gdzie odbyła się z tej okazji specjalna impreza.
Podczas podróży od dyspozycji McGregora I Boormana były cztery elektryczne motocykle H-D, natomiast wspomniane wsparcie stanowiły dwie elektryczne ciężarówki Rivian R1T, 4 motocykle z kamerami, Mercedes Sprinter oraz Ford F350. Niezła kawalkada.

O tym jak sprawdziły się LiveWire podczas liczącej kilka tysięcy kilometrów trasy, dowiemy się z filmu dokumentalnego, ale podczas imprezy wieńczącej podróż, Boorman przyznał, że ładowanie e-motocykli nie było tak trudne, jak początkowo zakładali, ponieważ mogli je podładować również od miejscowych, którzy mieli tylko generatory.
W USA było jeszcze łatwiej, ze względu na sieć stacji ładowania. W Stanach Zjednoczonych udawało się pokonać około 300 mil dziennie (ok. 480 km), natomiast średnia w Argentynie to 120-180 mil (193-304 km). LiveWire ma oficjalny zasięg 146 mil (234 km) dla jazdy mieszanej, ale Boorman powiedział, że ich egzemplarze zostały przerobione.

Te Long Way Up to już trzecia odsłona przygodowej serii McGregora I Boormana. Daty premiery jeszcze nie znamy, ale na podstawie harmonogramu produkcji poprzednich dwóch części, spodziewamy się, że film pojawi się za 2-3 miesiące.