Rolf Reick z Kautmotors podjął się zadania przemiany zaprezentowanego blisko rok temu skutera elektrycznego BMW C Evolution, w coś bardziej… dziwacznego. Niemiecki wizjoner szukał nowej definicji dla standardowego jednośladu z fabryki w Bawarii, dlatego przekształcił go w pojazd, którego nie powstydziłby się uszaty obrońca Gotham City.

Rolf Reick nie nazwał swojego bolidu Batmobilem zapewne dlatego, że wymyślił dla niego groźniejsze miano. Pojazd zwie się E-lisabad – od imienia babci Rolfa.
Reick nie ograniczył się do ściągnięcia oryginalnych plastików i założenia metalowej czaszy, ale zmienił również miejsce tablicy rozdzielczej Evolution C, założył inną kierownicę, zastąpił amortyzatory mocniejszymi modelami, przerobił instalację elektryczną.

Przypomnijmy jeszcze, że oryginalny Evolution C to elektryczny odpowiednik modeli C600 Sport oraz C600 GT. Mocniejsza wersja ma obecnie moc 19 kW (26 KM), a słabsza 11 kW (15 KM). Oba jednoślady wyposażono w pojemne akumulatory 94 Ah z modelu i3. Dotychczas montowane były znacznie słabsze 60 Ah. Dzięki zastosowaniu lepszych baterii większy model Log Range C przejedzie na jednym ładowaniu aż 160 kilometrów.
Ponadto w standardzie jest system rekuperacji energii, czyli ładowania akumulatora podczas hamowania. Skrócono także czas potrzebny na odzyskanie pełnej sprawności przez akumulator.

Niestety większość komentatorów nie doceniła pomysłowości niemieckiego konstruktora. W internecie możemy przeczytać, że pojazd Reicka przypomina chiński samochód po crash testach lub futurystyczny odkurzacz.