Słyszeliście już od odcinkowym pomiarze prędkości? Stacji systemu jest obecnie w Polsce dwadzieścia dziewięć, ale aktualnie działa tylko pięci z nich, pozostałe nie zostały jeszcze uruchomione.
Przypomnijmy, że system opiera się na badaniu czasu przejazdu pojazdu w założonej strefie. Na początku obszaru i na jego końcu urządzenie robi zdjęcie pojazdu. Na tej podstawie analizowana jest średnia prędkość. Jeśli kierowca rozpędzi się bardziej niż pozwalają przepisy, automatycznie otrzyma mandat.

Są już pierwsze efekty działania systemu. Do kuriozalnej sytuacji dochodzi na obwodnicy Tarnowskich Gór, gdzie znajduje się jeden z zainstalowanych modułów. Mimo że jeszcze nie działa, kierowcy ostro hamują i pokonują zadany odcinek w żółwim tempie, niekiedy nawet 40 km/h.
Powoduje to zagrożenie w ruchu i wpływa na płynność przemieszczania się pojazdów po obwodnicy. W związku z tym urzędnicy apelują do mieszkańców Tarnowskich Gór i okolicy o… szybszą jazdę.
Warto przy okazji przypomnieć, że motocykliści również załapią się na pamiątkowe zdjęcie, mimo że nie maja rejestracji z przodu jednośladu. System CANARD robi zdjęcia zarówno przedniej jak i tylnej tablicy rejestracyjnej pojazdu. Mówiąc krotko, motocykliści nie wymigają się od kary za prędkość.

Gdzie odcinkowy pomiar prędkości już działa? Oto lista:
* Zwierki-Zabłudów, droga krajowa nr 19, woj. podlaskie, na odcinku 3,8 km,
* Strachówka-Warmiaki, droga krajowa nr 50, woj. mazowieckie, na odcinku 2,7 km.
* Karniewo, droga krajowa nr 60, woj. mazowieckie, na odcinku 1,8 km,
* Łosiów, droga krajowa nr 94, woj. opolskie, na odcinku 1 km,
* Łuszczowie, droga krajowa nr 82, woj. lubelskie, na odcinku 2,9 km,