Jak kiedyś wyglądały motocyklowe giełdy? Przede wszystkim asortyment był ubogi jak półki w sklepach podczas Stanu Wojennego. Królowały wyroby polskie oraz bratnich, socjalistycznych krajów.
Giełda motocykli w PRL 1987. Źródło: You Tube, MZ SERVICE (veteran.com.pl)
Na nagraniu widać m.in. czeską Jawę 350 produkowaną do 1991 roku, a także jednoślad z DDR, czyli MZ ETZ 250, genialny produkt fabryki z Zschopau, który zjeżdżał z linii montażowej pomiędzy 1981 a 1989 rokiem, zaś jego pełna nazwa brzmiała Einzylinder Telegabel Zentralkastenrahmen.
Wprawne oko dostrzeże również kilka rodzynków, czyli maszyn ze zgniłego zachodu, m.in. Hondę i Kawasaki. Najciekawiej wyglądają jednak ludzie, którzy podziwiają motocykle w nabożnym skupieniu. Dziś to wygląda zupełnie inaczej. I chyba jest o wiele głośniej.
Trudno dostrzec jakiś asortyment, ale jeden pan trzyma kask firmy Nolan. To firma założona w 1972 roku przez Włocha, Nocchi Landera, stad nazwa marki No-Lan.
W pewnym momencie w tle słychać przebój sprzed lat, piosenkę Anny Jantar pt. „Nic nie może wiecznie trwać”. Niesamowite podsumowanie filmu.