W segmencie motocykli przeznaczonych dla podróżników dominuje najczęściej marka BMW. Trzy lata temu koncern z Bawarii zyskał nowego konkurenta, motocykl rodem z angielskiej, szacownej stajni Triumph.
Wydawało się, że angielska marka powinna poprzestać na motocyklach o tradycyjnym wyglądzie i przeznaczeniu, a nie ryzykować nierówną walkę w segmencie opanowanym przez perfekcyjnych Niemców.

Okazało się, że Tiger Explorer ma do zaoferowania równie wiele jak sztandarowe modele z logo bawarskiej szachownicy. Najnowszy model z linii adventure, zaprezentowany podczas targów EICMA, zapewne przyciągnie wielu klientów. Do wyboru są dwie wersje Explorera, czyli szosowa XR i bardziej offroadowa XC.
Poza zmianami wizualnymi, które nadały Explorerowi mocniejszy, agresywny wygląd, maszyna zyskała szereg istotnych usprawnień, choćby adaptacyjne zawieszenie Electronic Suspension i system MSC, który umożliwia ostre hamowanie nawet w głębokich zakrętach.

Na pokładzie jest też ABS, kontrola trakcji i ciekawy patent Hill Hold Control, służący pomocą w przypadku ruszania motocyklem pod górę, znany choćby z modelu KTM 1290 Super Adventure, a ostatnio również z Ducati Multistrada na rok 2016.
Fanów praktycznych rozwiązań ucieszą zapewne grzane manetki w standardzie, ulepszony system mocowania bagażu. Zwolenników wynalazków zainteresują elektrycznie podnoszone… szyby.

Oczywiście w motocyklu nie zabrakło tempomatu, systemu TPSM, do monitorowania ciśnienia w oponach. Do wyboru będzie pięć trybów jazdy. Model XR ma toczyć się na odlewanych obręczach, zaś wariant XC będzie miał koła szprychowe. Oba warianty dostaną czterotłoczkowe hamulce Brembo.
Rzędowy, solidny silnik o pojemności 1215 cm3, w którym przeniesienie napędu następuje za pomocą wału Cardana, zyska w nowym roku na mocy i momencie obrotowym. Przeprojektowano też układ wydechowy, który w 2016 roku będzie znacznie wydajniej odprowadzał spaliny.
Źródło: www.motorcyclistonline.com